Informacje dot. Gross i Klein Walddorf w Gazecie Gdańskiej
"Gazeta Gdańska" codzienne pismo wydawane przed wojną w Gdańsku w języku polskim zamieszczała na swych łamach także informacje lokalne dotyczące życia codziennego peryferyjnych dzielnic miasta. Czasami pisano w skrótowej formie o tym co się wydarzyło w podmiejskim Gross i Klein Walddorf (Olszynka). Na tej stronie przedstawiam to wszystko co udało mi się podczas przeglądania poszczególnych roczników "Gazety Gdańskiej" na temat Walddorf znaleźć.


7.11.1916...Z sali sądowej

Za sfałszowanie mleka skazał sąd ławniczy właściciela Adolfa Rahma z Gross Walddorf na 300 marek kary. Wskutek założonej apelacji zniżyła izba karną sumę tę na 100 marek ponieważ nie można było stwierdzić, czy oskarżony sam zawinił lub komu innemu wykonanie polecił. Interesujące było zeznanie policjanta Witteck, który zajmuje się załatwianiem spraw, dotyczących fałszowania żywności. Z zeznania tego wynika, że dość częste dawniej fałszowanie mleka w Gdańsku ustało od czasu, gdy sąd zaczął na sprawców nakładać wieksze kary. Podczas gdy dawniej próby mleka wykazywały prawie ogólne fałszowanie, stwierdzono podczas rewizyi we wrześniu tylko jeden wypadek sfałszowania mleka. Mleko jest odtąd dosyć dobre.

8.01.1926...Zaraza u bydła

Wśród krów dzierżawcy folwarku Kl. Walddorf Maksymiliana Dücka stwierdzono zarazę, zapalenie pyska i racic. Wobec tego władze weterynaryjne zarządziły ścisła izolację wszelkiego bydła w obrębie Kl. i Gr. Walddorf.

6.06.1926...Aresztowanie awanturników

W ubiegły poniedziałek popołudniu przywołana została policja do Gross Walddorf do pomocy jednemu z policjanów. Tam bowiem podchmieleni bracia Gustaw i Walter Kuschel z Christinenhof grozili woznicy, Ottonowi Kleinowi zabiciem w jego własnym mieszkaniu. Policjantowi, który przybył dla badania sprawy, stawiali awanturnicy zacięty opór i dopiero kiedy przybyło więcej policjantów, udało się obu braci przewieźć do więzienia policyjnego.

6.06.1926...Bruno Fey

Bruno Fey
Piła parowa Klein Walddorf przy Gdańsku
Drzewo budowlane:
belki - kantówki - żerdzie - szalówka, w wszelkich grubościach.
Drągi do rusztowań pp. po cenach dziennych.
Telefon 28686

Siedziba Gazety Gdańskiej

17.06.1926...O drogę w miejscowości Walddorf

Rada Gminy Walddorf skierowała do sejmu gdańskiego petycję, domagającą się wytknięcia drogi od ulicy Kneipab w Gdańsku do Walddorf, długości 500 metrów. Tymczasem zastępca senatu gdańskiego na ostatnim posiedzeniu wydziału gminy, oświadczył, że osiedle Walddorf w myśl życzeń tamtejszych mieszkańców powstało na miejscu, które senat widzi niezbyt przychylnie. Senat wychodzi więc z założenia, że drogę tą powinien wybudować zarząd gminy tej wsi. Wobec tego sprawę powyższą rozpatrywać będzie na swem posiedzeniu Rada Miejska Gdańska.

17.06.1926...Stacja ratunkowa przy "Niederstadt"

która przed tygodniem wyratowała pewnego tonącego kolejarza, będącego w stanie podchmielonym, w ostatnich dniach była znów alarmowana w pobliżu Gross Walddorf, gdzie pewien młody człowiek, który się tam kąpał, stracił przytomność i tonął. Zgromadziło się na miejscu wypadku około 20-30 przechodniów, nikt jednak nie miał odwagi, przyjść z pomocą nieszczęśliwemu. Jednakże wysłannikom stacji ratunkowej, którzy przybyli natchmiast, udało się nieprzytomnego wyciągnąć z wody i wkrótce przywrócić mu przytomność. Był jednak bardzo słaby, wskutek czego odwieziono go do szpitala.

28.05.1927...Tratwy na Motławie

Tratwy na Motławie należą dziś do rzadkości. To też z niemałem zainteresowaniem przechodnie idący wzdłuż Motławy przy moście drewnianym położonym powyżej śluzy kamiennej patrzą na dwie tratwy długiego drzewa, które dotąd zostały przetransportowane przez firmę Bruno Fey. Równocześnie można także zauważyć w dawniejszej fosie miejskiej (Wallgraben) tratwy lecz o miejszych rozmiarach, co świadczy o tem, że mimo dogodności technicznych obecnej doby nie zapomiano zupełnie o tańszym i łatwiejszym sposobie transportowym.

24.06.1927...Ferje szkolne na wsi

Zarząd powiatowy Gdańsk niziny postanowił w porozumieniu się z inspektorem szkolnym zastosował się jak najwięcej ściśle do życzeń ludności wiejskiej w ustanowieniu feryj letnich dla szkół. Dlatego też postanowiono, że od 1 lipca br. począwszy zamknie się szkoły następujące: Bürgenwiesen, Gross i Klein Walddorf, Gross i Klein Plehnendorf, Mittelhaken, Bodenwinkel, i Vogelsang. Szkoły rozpoczną naukę w dniu 4 sierpnia.

22.07.1927...Cudem prawie uniknął śmierci

Onegdaj przed południem robotnik kolejowy Fr. Borchard z Gross Walddorf, przy przetaczaniu wagonów stopą dostał się między zwrotnice. Gdy zaczął się oswobadzać z tego niemiłego położenia nadszedł wagon na tymże torze, któryby niechybnie zmiażdzył go doszczętnie. W ostatniej chwili nieszczęśliwiec rozpoczliwym wysiłkiem rzucił się pod wagon między szyny i tym sposobem uszedł śmierci, odniósł jednak zmiażdzenia stopy i złamania nogi. Rannego odstawiono do szpitala.

29.07.1927...Nową drogę dla pieszych

Założył senat w okolicy Langgarten Tor. Droga ta wiedzie po stronie zachodniej tak zwanej Kampfbahn od Langgarten Tor do ulicy Straussgasse i wybiega obok mostu dla pieszych (Fussgängerbrücke) wiodcej do Walddorf na Langgarten Wall.

3.09.1927...Bruno Fey

Bruno Fey
Przedsiębiorstwo budowlane
Gdańsk, Reitbahn nr. 7.
Piła parowa Kl. Walddorf
Telefon nr. 28685 i nr. 28273
Wykonuje...
Budowę domów mieszkalnych, kamienic, urządzeń przemysłowych, roboty podziemne, kanalizacje wszelkiego rodzaju. Wykonywanie w betonie żelaznym, kafary parowe i robaty studzienne. Taksa wartościowa i ogniowa.



8.09.1927...Pożar Gross Walddorf

W Gross Walddorf w godzinach popołudniowych dnia wczorajszego wybuchł pożar na zabudowaniu Ernesta Günthera w Gross Walddorf pod Gdańskiem, który w krótkim czasie nabrał wielkie rozmiary. Miejscowa ochotnicza straż ogniowa okazała się wobec wzburzonego elementu wprost bezsilną. W skutek mylnego połączenia telefonicznego przybyła gdańska straż ogniowa ze stosunkowao wielkiem opźnieniem i spotkała na większe przeszkody techniczne, a mianowicie musiała zerwać płot aby móc węże wodowe założyć do rowu, ponieważ woda z pompy nie wystarczała. Czynność straży wobec tego musiała się ograniczyć do ochrony sąsiednich domów przed pożarem. Podczas gdy stodoła i stajnia zostały doszczętnie zniszczone, zdołano dom mieszkalny Günthera częściowo uratować. Oprócz całego sprzętu, żniw i martwego inwentarza, padł ofiarą pożaru 1 koń, 1 stadnik i 20 sztuk trzody chlewnej. Przyczyny pożaru narazie nie stwierdzono.

11.08.1928...Kradzież sieci

Kradzież sieci przy Motławie w Krampitz. Rybacy wspomianej okolicy uskarżają się od długiego czasu na liczne kradzieże sieci, popełniane przez niewyśledzonych złodzieji. Tak przywłaszczali sobie nieznani złoczyńcy onegdaj znowu większe partje przyborów rybackich. Tym razem dosięgła ich ręka sprawiedliwości, razem z złodziejaszkami wpadły w ręce policji także skradzione przedmioty.

17.08.1929 Mühlenbäckerei Gross Walddorf Paetowstrasse 5-7 (Niwki)


30.10.1932... Ofiara przejechania

Zgon ofiary przejechania, 5- letni Helmut Weigle z Gross Walddorf, który przejechany został przez pociąg towarowy, zmarł na skutek odniesionych ran w lecznicy.

24.04.1933... Awanturnicze wybryki hitlerowców pod Gdańskiem

Atak na mieszkania robotnicze w Gross Walddorf W czasie urodzin Hitlera w miejscowości Gros Walddorf pod Gdańskiem dopuścili się hitlerowcy kilku awanturniczych wykroczeń przeciwrobotniczych, przczem jedno z zajść wywołał odgłos rozmowy w języku polskim. Dwóch hitlerowców w pełnym umundurowaniu podchnielonych z radości z powodu urodzin Hitlera wtargnęło do kupca Krynzewskiego w Gross Walddorf żądając bułeczek i papierosów. Obaj hitlerowcy razem posiadali jednak tylko 5 fenigów. Z tego powodu doszło do "różnicy zdań" z kupcem, który żądał swoich pieniędzy. W tej chwili usłyszeli hitlerowcy odgłos rozmowy prowadzonej w języku polskim w pokoju sąsiednim pomiędzy żoną kupca a pewnym emerytowanym urzędnikiem pocztowym z ulicy Langgarten. Hitlerowcy wykorzystali okazję tę żeby gwałtownie otworzyć drzwi sąsiednie i krzyknąć. "Tu nie wolno mówić po Polsku. Tu jest ziemia niemiecka. Tu trzeba mwić po niemiecku". Równocześnie zarządali zwolennicy Adolfa Hitlera od kupca w ostrej formie pieniędzy na zakup munduru hitlerowskiego. Z żądaniem tem zwrócili się nie tylko do kupca lecz i do gościa urzędnika pocztowego. Obydwaj zaatakowani nie udzielili żadnych pięniędzy. Na innem miejscu przed restauracją "Zur Kampfbahn" hitlerowcy napastowali kilku przechodniów zmuszając ich do wołania "Heil Hitler", przy czem doszło do bujek i awantur. Na innem miejsu znowu około godziny 17-tej przyłożyli hitlerowcy robotnikowi K. pistolet do piersi, lecz ten uciekł do mieszkania swego na Gartenweg nr 9. Żona robotnika zamknęła drzwi na klucz, lecz hitlerowcy w sile około 9 ludzi wyważyli drzwi i ciężko pobili robotnika. Później skierowali całą swoją złość na dwóch monterów pracujących w mieszkaniu, wyważyli drzwi w sąsiednim mieszkaniu robotnika H., którego poturbowali nogami, pobili pięściami i wywlekli z domu. Na zakończenie wtargneli do mieszkania pewnej pani, gdzie przeszukali całe mieszkanie i pobili krewnego jej żerdzią, zagrozili mu zastrzeleniem. Jeden z hitlerowców chciał pobitego aresztować i dał swoim kompanom polecenie odprowadzenia go. Jeszcze całą chwilę grasowali podchmieleni hitlerowcy w Gross Walddorf, a gdy wreszcie zawołana policja nadeszła nie było ich już na miejscu. Policja polityczna przeprowadza obecnie na miejscu wypadków dochodzenia. Sprawców częściowo poznano.

8.12.1933... Sprawa uboju

Sprawa uboju w przyłączonych do miasta gminach. Skutkiem przyłączenia do miasta naszego gmin wiejskich Orunia, Altdorf, Emaus, Buergerwiesen, Brentau, Gross Walddorf i Klein Walddorf zainteresować się musiały władze ubojem bydła w tych dzielnicach. Dotychczas bowiem bito bydło w rzeźniach prywatnych lub w domu, a nie w rzeżni miejskiej. Senat wydał rozporządzenie, że ubój dokonany musi być w gdańskiej rzeźni miejskiej. Chcąc jednak w intersie odnośnych dzielnic udzielić czasu przejciowego zarządził, że rzeźnicy zobowiązani są do użycia rzeźni miejskiej na ubój swego bydła dopiero z dniem 1 kwietnia 1934 roku, zaś w dzielnicy Brętowo ze względu na specyficzne warunki, dopiero w dniu 1 kwietnia 1935 roku. Prywatny ubój bydła odbywał się może aż do 30 września 1938 roku.

28.03.1935... Stan bezpieczeństwa publicznego w Gross Walddorf

Dochodzą nas skargi, że w dzielnicy Gross Walddorf panują anormalne stosunki pod względem bezpieczeństwa pubkicznego, gdyż zdarzają się częste wypadki zaczepiania i napadania mieszkańców. Ponieważ w dzielnicy tej nie ma ani komisariatu ani stałego posterunku policjyjnego, a nawet brak telefonu publicznego, zapomocą którego możnaby wezwać pomocy policyjnej, przeto byłoby wskazanem aby władze policyjne zajęłyby się tą sprawą za co mieszkańcy Gross Walddorf będą im nadzwyczaj wdzięczni.

12.03.1936...Przypłacenie bohaterstwa życiem

Ratując tonącego chłopca - zginął ogrodnik Oton Ziegert Günter Haris, 6-letni, zamieszkały w Klein walddorf, wszedł na krę lodową pływającą na Motławie i wpadł do wody. Zauważył to ogrodnik Oton Ziegert, który wypłynął kajakiem na wodę celem ratowania chłopca. Z.. wpadł przytem również do wody i zdołał utrzymać sie tylko przez chwilę na powierzchni wody. Mieszkający na przeciwnym brzego inwalida Horst Werner zauważył tonącego : wsiadł do łodzi, pospieszył na ratunek. Ziegert utonął jednak zanim W.. zdołał wydobyć go z wody. Natomiast udało się W..wydobyć z wody chłopca, który zdołał utrzymać się dłużej na powierzchni wody. Zwłoki Ziegerta wydobyto dopiero wieczorem z Motławy. Przwieziono je do prosektorjum lecznicy miejskiej.

19.05.1936...Spłonęła altanka mieszkalna

Siedziba Gazety Gdańskiej

W nocy na poniedziałek spłonęła do połowy altanka mieszkalna w kolonji działek ogrodowych w Gross Walddorf. Dzięki energicznej akcji gdańskiej straży pożarnej ogień nie przybrał groźniejszych rozmiarów.

9.06.1936... Poważne skutki najechania przez rower

W niedzielę około godz: 19 na drodze z Gross Walddorf do Gdańska najechana została przez rowerzystę Edmunda Lefanczyka z Gross Walddorf mężatka Anna Orlowska zamieszkała przy ul. Kesseldorfer Weg 6. Uderzona została przedniem kołem tak silnie, że runęła na ziemię, doznając pęknięcia czaszki i złamania lewego ramienia. Ciężko ranną przewieziono do lecznicy Panny Marji. Winę spowodowania nieszczśliwego wypadku ponosi O.. która w ostatnim momencie skoczyła wprost przed rower.

17.06.1936...

W nocy na niedzielę wybito kolonicie Karolowi Hasemannowi w Kolonji działek ogrodowych w Gross Walddorf 4 szyby w altanie.







Miro